Amerykanin z nigeryjskim paszportem zawiadomił klub, że na ostatnim treningu przed wylotem nabawił się kontuzji pleców. Poprosił Energę Czarnych o 10 dni zwłoki. Przez ten czas wyleczy się i przybędzie do Polski.
- Mamy pecha. Sami jesteśmy zaskoczeni tym co się stało - komentuje Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych.
- To nie jest żadna gra na czas czy zwodzenie klubu - twierdzi Piotr Jóźwiak, menedżer zawodnika w Polsce. - Gabe ma już podpisany kontrakt z Energą Czarnymi i nie ma prawa negocjować z innymi drużynami. Ma w międzyczasie przesłać dokumentację leczenia do Słupska.
Więcej informacji w piątkowym w "Głosie Pomorza"
Kibicujesz Czarnym Słupsk? Zajrzyj na serwis gp24.pl/czarni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?