Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku to 4973 komunalnych lokali mieszkalnych. Liczba mieszkań, w których lokatorzy zalegają z opłatami to 1618 (zadłużenie powyżej 80 zł). Zadłużenie osób zamieszkujących w zasobach PGM kreuje się na poziomie 31,64 mln złotych (w tym 13,52 mln zł z tytułu najmu lokalu, a 18,12 mln zł z tytułu korzystania z mediów). Spółka w ramach prowadzonych działań windykacyjnych w 2022 r. skierowała do sądu 289 spraw o wyegzekwowanie należności, oraz przekazała do komornika 417 wniosków o egzekucję zasądzonych nakazów zapłaty. W poprzednim roku PGM skierował 18 pozwów do sądu o eksmisję z lokalu. Toczą się również sprawy skierowane do sądu w latach poprzednich.
Jak się okazuje, nawet perspektywa eksmisji bardzo często nie skłania lokatorów do spłaty zadłużenia – bo jeśli do niej dojdzie to dłużnicy trafią do lokali zastępczych. Sam proces eksmisji bywa natomiast żmudny i problematyczny.
- Eksmisja jest trudna do przeprowadzenia, gdy osoby dobrowolnie nie przekwaterują się do wskazanego lokalu najmu socjalnego lub pomieszczenia tymczasowego. Spółka korzysta wówczas z usług komornika, co wydłuża cały proces realizacji wyroku i naraża wierzyciela na koszty – mówi Waldemar Gierczak, dyrektor administracji zasobów gminy w PGM Słupsk.
Jak zapłacą, to w mieszkaniu zostaną
Gierczak wskazuje, że eksmisje wykonywane są do lokali w budynkach, które w 100 proc. należą do miasta. Najczęściej zatem przez eksmitowanych zasiedlane są mieszkania socjalne przy ulicach Lelewela i Przemysłowej. Są jednak i tacy lokatorzy, których wizja eksmisji skutecznie mobilizuje do spłaty zobowiązań. Wtedy PGM nie utrudnia im zadania.
- Niektórzy dłużnicy całkowicie spłacają zadłużenie i wtedy jest ponownie zawierana z nimi umowa najmu. Inni, po otrzymaniu wskazania na Lelewela bądź Przemysłową, częściowo spłacają zadłużenie i występują z wnioskiem o rozłożenie zaległości na raty. W takich przypadkach spółka warunkowo odstępuje od obowiązku dobrowolnego przekwaterowania się do wskazanego lokalu – mówi Gierczak.
Problemem dewastacje
Niestety duża liczba lokatorów czynszówek oprócz tego, że nie spłaca zadłużeń, to dewastuje lokale, w których zamieszkuje. Po eksmisji część osób trafia do mieszkań czy pomieszczeń w o wiele lepszym stanie technicznym, zostawiając za sobą zdemolowane mienie, narażając tym samym PGM na ogromne koszty – bo przecież każdy lokal po eksmisji trzeba doprowadzić do porządku, by nadawał się do ponownego zasiedlenia.
- Liczba wyremontowanych mieszkań przez PGM, uzależniona jest od dysponowanych środków finansowych w danym roku budżetowym – odpowiada Gierczak. - Zakres prac remontowych obejmuje kompleksowo przywrócenie stanu technicznego do możliwości ponownego zamieszkania, tj.: wymiana stolarki okiennej i drzwiowej, wymiana urządzeń sanitarnych, wymiana instalacji elektrycznej, prace ogólnobudowlane - wymienia.
Odnowienie zniszczonego przez najemców lokalu może pochłonąć od 50 tys. do 80 tys. zł. - w zależności od stopnia dewastacji. A działać trzeba sprawnie - obecnie na lokale mieszkalne, najem socjalny i tymczasowe pomieszczenia oczekuje łącznie 1160 gospodarstw domowych (są to osoby z listy oczekujących na lokal mieszkalny i najem socjalny, osoby opuszczające rodzinną lub instytucjonalna pieczę zastępczą - na skutek uzyskania pełnoletności i samodzielności oraz osoby z wyroków sądowych).
- Prowadzimy nieustającą kampanię informacyjną, mającą na celu uświadamianie najemców o ciążących na nich ustawowych obowiązkach w zakresie naprawy i konserwacji lokali komunalnych – podkreśla Gierczak. - Możliwość eksmisji niejednokrotnie jest postrzegana jako forma "nagrody", ponieważ lokal docelowy powinien zostać przygotowany w stanie nadającym się do zamieszkania – dodaje.
Dla porównania, w zasobach Koszalińskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych przeprowadzono w ubiegłym roku 71 eksmisji, natomiast Kołobrzeskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego wykonało ich 12.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?