MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spalili mu dom, bo ukrywał Żydów. Teraz został odznaczony medalem

Zbigniew Marecki
Stefan Spała z Łosina pod Słupskiem odebrał medal i dyplom honorowy Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Instytut Yad Vashem przyznał medal jego dziadkom za uratowanie trójki Żydów.

Uroczystość odbyła się w Kancelarii Premiera Rady Ministrów w 70. rocznicę powstania Rady Pomocy Żydom "Żegota". Wraz z siedmioma innymi osobami Spała przyjął to wyróżnienie z rąk Zvi Rav-Nera, ambasadora Izraela w Polsce.

Na okolicznościowym dyplomie napisano, że imiona jego dziadków - Marii i Michała Golbów - zostaną umieszczone na pamiątkowej tablicy Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata na Wzgórzu Pamięci w Jerozolimie.

W ten sposób wyróżniono ich za to, że w 1943 i 1944 roku w swoim gospodarstwie we wsi Zdzieci koło Połańca w województwie świętokrzyskim przechowywali troje Żydów: pochodzącą z przedmieść Krakowa Tonię Szulkind z 10-letnim synem Natanem i dziewczynkę Hannę Kurz spod Mielca.

Cała trójka wędrowała po okolicy, a Michał Golba postanowił ich uratować, przechowując za darmo wycieńczonych Żydów w ziemiance wykopanej w stodole. Przebywali tam tak długo, dopóki przez wieś nie przeszła Armia Czerwona.

- Dziadek musiał być odważnym człowiekiem. Zdecydował się bowiem na ukrywanie Żydów, mimo że za ten czyn groziła śmierć. Niemcy mordowali Polaków nawet podejrzewanych o ukrywanie rodzin żydowskich, a szmalcownicy donosili na ukrywających się, biorąc pieniądze - mówi pan Stefan. - Dziadek chyba zaryzykował, bo wywieziono mu dwie córki na roboty. Pewnie myślał, że jak pomoże prześladowanym, to ktoś inny pomoże jego córkom.

Rzeczywiście obydwie córki całe i zdrowe wróciły z wojennej poniewierki do domu. Za to najmłodszy syn Stanisław, który bawił się z ukrywanym w gospodarstwie chłopcem, zaraził się od niego tyfusem i zmarł.

Po wojnie jeden z sąsiadów podpalił zabudowania rodziny Golbów.

- Od rodziny dowiedziałem się, że mogło się tak stać z zemsty za to, że dziadek ukrywał Żydów - mówi pan Stefan.

Ze wzruszeniem słuchał w Warszawie podziękowań dzieci żydowskich uciekinierów, których ukrywał dziadek. To oni zadbali o to, aby jego dziadek został uhonorowany przez Instytut Yad Vashem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza