Tankujesz? Możesz dostać premię

Jeśli chcesz jechać na wczasy własnym autem, tankuj i płacz. Jak ceny paliwa mają się do zarobków Polaków wie każdy zmotoryzowany. Dlatego, by choć trochę ograniczyć koszty, banki proponują korzystać z kart płatniczych lub kredytowych, co ma pozwolić ich klientom zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt złotych. Przykłady takich produktów finasowych sprawdzili eksperci porównywarki finansowej Comperia.pl.

- Wiele banków wprowadziło dla swoich klientów zachęty w postaci zysków po dokonaniu transakcji za pomocą karty płatniczej, zarówno debetowej do konta osobistego, jak i kredytowej - mówi Mikołaj Fidziński z Comperia.pl. - Zwykle oferta dotyczy zwrotu niewielkiej części kwoty wydanej przy pomocy karty, czyli tzw. moneyback. Niektóre banki przyznają premie za wszystkie płatności, inne natomiast tylko w wybranych punktach, na przykład na stacjach paliw, co jest dobrym rozwiązaniem, kiedy na przykład chcemy pojechać samochodem w daleką podróż na wakacje.

Ofertę kart kredytowych zaprojektowanych specjalnie dla kierowców mają na przykład Santander Consumer Bank (TurboKarta), Bank BPH (Autokarta i MasterCard Gold Program AutoPlus) oraz Bank BGŻ. W tej ostatniej instytucji programem "Nagradzanie za wydawanie" objęte są wszystkie karty kredytowe, a klient ma do wyboru jeden z pakietów, w ramach których będzie czerpał korzyści z moneyback.

Jeśli wybierze pakiet "Twoje auto", nagradzane będą jego transakcje na stacjach paliw oraz w myjniach samochodowych.TurboKartą Santander Consumer Banku zarabia się 3 proc. wydanej kwoty, jednak nie więcej niż 30 zł w okresie rozliczeniowym. O połowę mniejszą premię, w wysokości 1,5 proc., przyznaje Bank BPH użytkownikom Autokarty. Tu górna granica nagrody to 25 zł na miesiąc. Natomiast w Banku BPH zarabiać 2 proc., ale nie więcej niż 75 zł miesięcznie, mogą na stacjach paliw posiadacze karty MasterCard Gold Program Autoplus. W banku BGŻ zwrot wynosi zaś 1 proc., maksymalnie 500 lub 700 zł rocznie.

- Ciekawą z punktu widzenia kierowcy ofertę karty debetowej przygotował Getin Noble Bank. Jest ona dostępna dla posiadaczy konta Getin UP lub Uniwersalnego Plus - komentuje Mikołaj Fidziński, ekspert porównywarki finansowej Comperia.pl.

- Bank co miesiąc sprawdza w Polskiej Izbie Paliw Płynnych, jaka była średnia cena benzyny bezołowiowej NPb95 w tym czasie. Przez tą cenę dzieli łączną miesięczną kwotę płatności wykonanych przez posiadacza karty. Dzięki temu otrzymuje ilość litrów benzyny, stanowiącą podstawę do naliczenia premii, jednak nie może być to więcej niż 30 litrów miesięcznie. Wyliczenia są iloczynem ilości litrów paliwa oraz różnicy między średnią ceną benzyny a 3,95 zł.

Jak oferta Getin Noble Bank wygląda w praktyce? Przyjmijmy, że posiadacz karty dla kierowców wydał na paliwo 500 zł, a średnia cena benzyny wyniosła 5,64 zł. Dzieląc te kwoty przez siebie okaże się, że zatankował ponad 88 litrów benzyny. Jednak bank bierze pod uwagę tylko 30 litrów przy obliczeniu premii, która dla danego kierowcy wyniesie 50,70 zł, bo różnica między średnią ceną benzyny a 3,95 zł wynosi 1,69 zł.

Niektóre instytucje, które premiują transakcje dokonane nie tylko na stacjach benzynowych. To przeważnie najwyżej 1 proc. wydanej kwoty, ale od pieniędzy wydanych we wszystkich punktach usługowych oraz sklepach. W przypadku transakcji kartami do kont osobistych, zwrot następuje co miesiąc na rachunek klienta. Natomiast przy płatnościach kartami kredytowymi, premia trafia na rachunek karty pomniejszając saldo zadłużenia lub tworząc nadpłatę.

- Premia zwykle naliczana jest co miesiąc, choć są wyjątki. Na przykład bank BGŻ zasila rachunek premią w momencie, gdy uzbiera się jej przynajmniej 25 zł. A więc jeśli ktoś mniej aktywnie używa karty, może na nagrodę czekać nawet parę miesięcy. Dodatkowo, decydując się na tego typu rozwiązanie warto również sprawdzić czy zwroty obejmują także transakcje za granicą. Zwykle banki przyznają premię na całym świecie, ale na przykład Getin Noble Bank honoruje tylko te wykonane w Polsce - podsumowuje Mikołaj Fidziński, ekspert Comperia.pl.