Tędy biegnie też szlak turystyczny. Drogą nie można przejechać, a piesi muszą wspinać się na skarpę, aby drzewo obejść.
- Drzewo leży na drodze? Tak długo? Zaraz to wyjaśnię - usłyszeliśmy od Tomasza Zielonki, wiceburmistrza Miastka.
Po kilku godzinach mieliśmy informację. Buka ścięto w... styczniu. Zrobił to mieszkaniec wsi, który wygrał przetarg. Drzewo przeznaczono do wycinki z uwagi na zły stan. Po ścięciu mieszkaniec jednak drzewa nie zabrał.
- My to zrobimy w ciągu kilku dni - obiecuje Zielonka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?