Scenariusz zdarzenia wyglądał tak samo, jak większości tego typu wyłudzeń. Do starszej kobiety zatelefonował mężczyzna.
Zapytał: - Ciociu, poznajesz mnie? - Andrzejek, to ty - odpowiedziała słupszczanka. - Tak, to ja. Ciociu. Wiesz, mam problem, bo brakuje mi pieniędzy. Pożyczysz mi?
Kobieta zgodziła się pomóc swojemu siostrzeńcowi w niedoli. Uzgodniła, że do jej mieszkania przyjdzie jego kolega (rzekomy siostrzeniec twierdził, że nie ma go teraz w Słupsku i ważne sprawy nie pozwalają mu wrócić do miasta).
Kobieta wręczyła tysiąc złotych młodemu mężczyźnie, który przeszedł do jej mieszkania. Dopiero kilka dni później, po rozmowie z rodziną, starsza pani dowiedziała się, że została oszukana, za kogoś, kto podszywał się pod jej siostrzeńca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?