MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zajęcia pozalekcyjne wracają do słupskich szkół

Zbigniew Marecki
Po prawej Jerzy Polak, szef Szkolnego Związku Sportowego i Grzegorz Leśniak.
Po prawej Jerzy Polak, szef Szkolnego Związku Sportowego i Grzegorz Leśniak. Fot. Łukasz Capar
Wielki sukces rodziców i nauczycieli: prezydent miasta od poniedziałku przywróci zajęcia pozalekcyjne w szkołach. Pod obrady Rady Miejskiej trafi także Inicjatywa Obywatelska w tej sprawie, pod którą podpisało się 1700 osób.

Decyzja Rady Miejskiej o wstrzymaniu wydatkowania 500 tysięcy złotych z budżetu miejskiego na finansowanie zajęć pozalekcyjnych w słupskich szkołach podstawowych wywołała wielkie oburzenie w mieście.

Najpierw na przystankach pojawiły ulotki z nazwiskami radnych, którzy głosowali za tym rozwiązaniem. Później w szkołach zaczęła się zbiórka podpisów pod Inicjatywą Obywatelską w obronie zajęć pozalekcyjnych.

Dzisiaj w ratuszu okazało się, że za tą akcją stoi dwóch panów: Jerzy Polak, szef Szkolnego Związku Sportowego i Grzegorz Leśniak, działacz sportowy i były radny.

- Początkowo chciałem zbierać podpisy pod petycją protestacyjną, ale kolega Grzegorz podpowiedział mi, że lepiej zrobić coś pozytywnego. Stąd Inicjatywa Obywatelska w obronie zajęć pozalekcyjnych uczniów słupskich szkół, bo ona może się przekształcić w prawo lokalne i zapewnić pieniądze na zajęcia - tłumaczył dzisiaj na konferencji prasowej w ratuszu Jerzy Polak, zapewniająć jednocześnie, że nie ma nic wspólnego z ulotkami na przystankach.

W ciągu półtora dnia podpisało się pod nią 1700 osób.

- To świadczy, że nasze działania nie mają nic wspólnego z polityką, bo akcji politycznej tyle osób by nie poparło - mówił Grzegorz Leśniak, nawiązując do radiowych wypowiedzi przewodniczącego Zdzisława Sołowina, który sugerował, że te działania były inspirowane przez prezydenta miasta. Leśniak nie ukrywał także oburzenia inną sugestią Sołowina, że skieruje doniesienie przeciw w Leśniakowi i Polakowi do prokuratury.

- Nic nie inspirowałem. Lubię czystą grę. Daję słowo honoru - zapewniał z kolei prezydent Maciej Kobyliński, choć nie ukrywał, że jest zadowolony z Inicjatywy Obywatelskiej.

- Radni zrobili błąd, zwłaszcza dlatego, że w ciągu roku szkolnego radni postanowili obciąć pieniądze na zajęcia pozalekcyjne - ocenił Kobyliński.

Jednocześnie zapowiedział, że od poniedziałku przywróci zajęcia pozalekcyjne w szkołach. Przeznaczy na to bieżące wpływy ratuszowej kasy.

- Gdybym tego nie zrobił, nie mógłbym spojrzeć w oczy swojej wnuczce, gdy przyjdzie do dziadziusia - tłumaczył.

Zapowiedział również, że od poniedziałku ratuszowi prawnicy rozpoczną pracę nad złożoną przez Polaka i Leśniaka inicjatywą, aby zmienić ją w projekt uchwały.

- Groźby pana Sołowina są dziwne. Przeciez Platforma Obywatelska popierała Centrum Inicjatyw Obywatelskich, gdy trwały starania o umożliwienie składania incjatyw obywatelskich przez mieszkańców miasta. Jako prawnik zapewniam, że ze strony prokuratury nic panom nie grozi - podkreślał, a chwilę później zwierzał się dziennikarzom, jak to źle ostatnio rozmawiało mu się z przewodniczącym Sołowinem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza