Akademia Sportu Kolbudy - Gryf Słupsk 1:4 (1:0)
Bramki: 1:0 Wiktor Krajewski (21), 1:1 Marcjan Majcher (53), 1:2 Marcjan Majcher (60), 1:3 Kacper Książkiewicz (75), 1:4 Wiktor Ciechański (87)
Akademia: Michałowski - Stanisławski (68 Podkański), Bany, Sawicki, Rycewicz (63 Narożniak), Golec (60 Gronke), Dziadkowiec (60 Jurczak), Kuss (46 D.Pawelczyk), Merchel, Krajewski, Dampc.
Gryf: Gołębiewski - Parzych, Jakubowski, Pawlina, Butowski, Książkiewicz (88 Mondrzejewski), Piechowski, Majcher (76 Piekarski), Dąbrowski (71 Wiktor Ciechański), Kalinowski (88 Nikodem Ciechański), Rusiecki (46 Stankiewicz).
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze prowadzeni przez byłego reprezentanta Polski Jacka Grembockiego. Zdobyli bramkę po dośrodkowaniu z lewej strony boiska. Wiktor Krajewski wygrał pojedynek jeden na jeden. Błąd w kryciu popełnił Tomasz Parzych i z woleja z 11 metra po dalszym słupku trafił zawodnik z Kolbud. W pierwszej połowie słupszczanie mieli dwie dobre sytuacje, ale nie udało się ich zamienić na bramki. Po przerwie z biegiem czasu słupszczanie osiągali ogromną przewagę. Bardziej żwawi i ruchliwi gryfici wieloma podaniami robili mętlik obrońcom Kolbud, którzy czasami nie wiedzieli co się dzieje na boisku. Najpierw Jakub Kalinowski zagrał na wolne pole do Marcjana Majchera, który posłał piłkę do siatki. Następnie z lewej strony piłkę zagrał Patryk Dąbrowski i po kolejnym strzale Majchera, który zabawił się z obrońcą na dwa tempa i trafił w środek bramki. Po dośrodkowaniu Majchera (musiał opuścić boisko z powodu kontuzji) piłka trafiła w słupek, jednak szans bramkarzowi z 5 metra nie dał w debiucie Kacper Książkiewicz. Piłka uderzona z woleja z kozłem wpadła w okienko. Wynik po podaniu Bartosza Stankiewicza ustalił Wiktor Ciechański. Wkręcił w ziemię w polu karnym dwóch obrońców i przerzucił piłkę nad bramkarzem. - Dawno nie widziałem takiej bramki "la zabawa" - mówił trener Gryfa Tadeusz Żakieta.
Na pytanie co się stało po przerwie w grze słupszczan odparł krótko z uśmiechem: - Cud.
- Ale połowy były dobre. Problem był ze skutecznością, a Kolbudy grały póki miały w miarę siły. Tempo gry było bardzo dobre. W drugiej połowie zrobiło się więcej przestrzeni. Sytuacji było jeszcze z pięć. Fajnie graliśmy bardzo mi się podobało, Tak graliśmy jak chcieliśmy grać. Gospdarze grali typową lagę, wszystko od bramki. Budowaliśmy i konstruowaliśmy akcje, było dużo gry bez piłki. Krótko mówiąc zabiegaliśmy rywala w drugiej połowie. Teraz schodzimy na ziemię i przygotowujemy się do sobotniego spotkania ze Spartą Sycewice na które zapraszamy kibiców (godz. 17, stadion przy ulicy Zielonej) - powiedział Tadeusz Żakieta.
Gorzej poszło Jantarowi Ustka i Sparcie Sycewice, które przegrały swoje spotkania.
Chojniczanka II Chojnice - Sparta Sycewice 3:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Rafał Majtyka (15), 1:1 Kacper Dawid (25 - asysta Maciej Miecznikowski), 2:1 Marcin Trojanowski (57-karny), 3:1 Czesław Raburski (89)
Chojniczanka II: Sobolewski - Madej, Majtyka, Osowski, Stróżyński, K.Formela (75 Stefański), Cegiełka, Zimnicki (62 Raburski), Prałat (62 Sztuka), Trojanowski, Koniuszy (55 Grela).
Sparta: Wójcik - Bobrowski, M.Dawid (60 Marciszewicz), Kosiński (70 Kowalik), Barszcz, Pietrykowski, K.Dawid, Solczak, Kopciński, Miecznikowski, Skierka.
- Pierwszy mecz z wymagającym przeciwnikiem. Zespół z Chojnic starał się prowadzić grę. My byliśmy nastawieni na grę z kontry. Straciliśmy bramki ze stałych fragmentów gry. Pierwsza z różnego, druga z karnego, a trzecia była konsekwencją odkrycia się i gonienia wyniku. Przy wyniku 2:1 mieliśmy swoje stuprocentowe okazje, jednak nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Jest pewien niedosyt i zrobimy wszystko, aby w kolejnych meczach pokazać swoje atuty na wyższym poziomie - powiedział Marcin Rusakiewicz, trener Sparty Sycewice.
Arka II Gdynia - Jantar Ustka 5:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Kornel Przyborowski (11), 2:0 Mateusz Mikulski (47), 3:0 Kornel Przyborowski (55), 4:0 Maciej Pyrek (76), 5:0 Adrian Łyszkiewicz (81)
czerwona kartka: Kacper Żmijewski (78 - za dwie żółte, Jantar)
Arka II: Molenda- Tomal, Predenkiewicz (73 Donat Adkonis),Szymański, Pieńczykowski, Schwartzman, Baranowski (61 Zaryczański), Zieliński (73 Pyrek), Mikulski, Staniszewski (61 Łyszkiewicz), Przyborowski (73 Belim).
Jantar: Czaja - B.Oleszczuk, Szałek, Granosik, Fedorow, Mike (30 Żmijewski), Zych (68 Szpak), Data (85 Szreder), Rymarz (87 Odelski), Król, Kulczyk (89 Beruda).
- Zespół pojechał do Gdyni bez dwóch bardzo ważnych zawodników, którzy mają być czołowymi postaciami tej drużyny i to było widać w poczynaniach zespołu, dodatkowo ostatnie 20 minut graliśmy w osłabieniu, po otrzymaniu czerwonej kartki przez jednego z naszych zawodników. Mamy bardzo młody zespół, który potrzebuje czasu żeby wejść na seniorskie tory. Mimo to próbowaliśmy grać swoją piłkę. Zespół gospodarzy wygrał zasłużenie mecz - powiedział Dominik Kaczmarek, trener Jantara Ustka.
Pozostałe spotkania 1. kolejki: Powiśle Dzierzgoń - MKS Władysławowo 1:1, Pomezania Malbork - GKS Kowale 0:0, Grom Nowy Staw - Gryf Wejherowo 1:1, Jaguar Gdańsk - Wierzyca Pelplin 2:0, Czarni Pruszcz Gdański - Borowiak Czersk 1:2. Wikęd Luzino - Pogoń Lębork - w niedzielę o 11, Anioły Garczegorze - Bytovia Bytów - w niedzielę o 13 w Bożympolu Wielkim
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?